Wilczy Szaniec – co ja paczę?

Od dłuższego czasu chciałam pojechać zobaczyć na własne oczy Tajną Kwaterę Główną Adolfa Hitlera. Moja wiedza na jego temat była dość skromna – kiedyś trafiłam na jakiś materiał filmowy Bogusława Wołoszańskiego o Wilczyn Szańcu. I tyle (niestety w liceum nie wyrobiliśmy się z materiałem z historii i zakończyliśmy na 1939 r., wiedzę o tym co działo się później uzupełniam regularnie sama).

Czytaj dalej Wilczy Szaniec – co ja paczę?

#Na postoju – rozlewisko Biebrzy i Twierdza Osowiec

Zarówno Twierdza Osowiec, jak i sam Biebrzański Park Narodowy, zasługują na poświęcenie więcej czasu niż kilkadziesiąt minut, ale jeśli podróżujemy drogą krajową nr 65 pomiędzy Białymstokiem a Ełkiem (konkretnie pomiędzy Mońkami a Grajewem) możemy trochę liznąć tematu i zrobić sobie apetyt na więcej.

Czytaj dalej #Na postoju – rozlewisko Biebrzy i Twierdza Osowiec

Jastarnia, czyli bunkrów szukania ciąg dalszy

Tym razem, korzystając z ciepłej i słonecznej pogody 25 grudnia (mój samochód twierdził, że jest 11 stopni!), wybierając się na Półwysep Helski postanowiliśmy nie dojeżdżać do samego końca cyplu (Hel nam się chwilowo przejadł), ale zatrzymać się w Jastarni, a tak na prawdę na jej zachodnim krańcu. Znajduje się tam Ośrodek Oporu Jastarnia leżący na Szlaku Historii Militarnej w rejonie Kuźnicy, Jastarni i Juraty.

Czytaj dalej Jastarnia, czyli bunkrów szukania ciąg dalszy

Hel – czyli bunkrów szukanie

Lubię piesze wycieczki. Po lesie, po plaży, przez łąki i pola. Nie mniej jednak, nie przepadam za spacerowaniem „bez celu”. Lubię dokądś zmierzać, czegoś szukać. Zresztą może to też dlatego, że zza młodu, w trakcie pieszych wycieczek u celu zawsze czekał jakiś szczyt, zamek (najczęściej w ruinie) czy inny, no właśnie „bunkier” (np. w Węgierskiej Górce). Dziś oczywiście jestem w stanie rozróżnić schron przeciwlotniczy od bojowego, czy innego elementu XX-wiecznych fortyfikacji, nie mniej jednak wtedy każdy betonowy kloc był bunkrem ;) Czytaj dalej Hel – czyli bunkrów szukanie