Turystyka samochodowa

Turystyka samochodowa jest jedną z moich ulubionych form zwiedzania obszarów pozamiejskich. Gdy po dużych miastach lubię chodzić pieszo, np.  Łódź, Bydgoszcz czy Barcelona, tak poza nimi samochód jest dla mnie najbardziej dogodnym środkiem transportu. Co prawda do tej pory taką formę turystyki uprawiałam w trakcie 1-dniowych wycieczek, tak myślę, że „wakacje z kamperem” byłyby dla mnie. Muszę tylko do takich „wakacji” muszę przekonać męża. Albo może jak Młodociany podrośnie, przekabacę go na moją stronę i będzie 2:1 ;)

Na razie jednak pozostajemy przy 1-dniowych objazdówkach. Ale nie tylko – jadąc w dalszą trasę (np. tak jak ostatnio wracając z Podlasia do Gdańska) staram się obierać trasę bardziej krajoznawczą – z postojem w jakimś ciekawym miejscu, czy to pod względem przyrodniczym czy historycznym. Szczególnie teraz, gdy w naszej ekipie pojawił się Mały Podróżnik, który domaga się postojów raz na 2-3 h i to takich co trwają conajmniej 30 minut ;)

W związku z powyższym myślę, że zaczną się pojawiać (mikro) wpisy oznaczone tagiem na postoju, gdzie postaram się Wam pokazać ciekawe miejsca, na krótki postój, często znajdujące się pośrodku „niczego”. Gdzie można rozprostować nogi (dać pobiegać dziecku), napić się kawy (z termosu) czy zjeść kanapkę.

Wiele z tych miejsc nie jest szerzej opisanych w przewodnikach, zdarza się, że są pozaznaczane na papierowych mapach turystycznych lub na Wikimapia.org. Ale często dowiadujemy się o nich mijając lokalny drogowskaz ;)

Na postoju można również pójść do lasu i nazbierać grzybów. Tego ze zdjęcia nie polecam, bo to niejadalny muchomor plamisty ;)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *